Menedżer nie wie, jak szukać pracy, bo nigdy nie musiał. Przez lata jego kariera płynnie się rozwijała. W uznaniu osiągnięć otrzymywał kolejne awanse, a oferty pracy pojawiały się, kiedy nie myślał o zmianie. Teraz nie ma pojęcia, jak się do tego zabrać.
Ma przeczucie, że powinien działać w jakiś szczególny sposób, ale nawet, jeśli za tym przeczuciem podąży - nie wie, co w praktyce robić.
Niektórzy myślą o "wykorzystaniu znajomości". Szybko jednak dochodzą do wniosku, że ich sieć kontaktów jest ograniczona.
Wielu wertuje oferty na pracuj.pl i wysyła cv w odpowiedzi na ogłoszenia. Regularnie mają poczucie, że "świetnie się do tej roboty nadają", tymczasem jedyny efekt, jaki takie działanie przynosi to brutalna, paraliżująca cisza. To jak wysyłać ku Marsowi Teslę Roadster ze "Starmanem" Bowiego na pokładzie. Bez szans na powrót.
Nieliczni sięgają po swoje kontakty zawodowe. Wiele ich to kosztuje, dlatego ostatecznie odzywają się do niewielu. Efekt? Cisza... Czas płynie...
Menedżer zastanawia się nad publikacją postu na Linkedin - otwartego komunikatu: szukam pracy. Zwykle jednak odkłada to w czasie. I dobrze.
Nie rób tego. Nie musisz. Są znacznie skuteczniejsze sposoby, które nie stawiają Cię w roli petenta. Nie zasługujesz na to. Masz dobrą intuicję. Relacje od zawsze pomagają przetrwać trudny czas. Zapewniam Cię, Twoja "sieć" jest znacznie gęstsza, niż Ci się wydaje. Zmiana optyki pozwoli Ci dostrzec, że wokół Ciebie jest kilkaset i więcej osób, które mogą polecić Cię swojemu pracodawcy lub zaprzyjaźnionej organizacji. Efekty Twoich działań są wprost proporcjonalne od ich zasięgu.
"Co z tego?" - zapytasz. "Czy mam do trzystu osób napisać, że szukam pracy?" Nie. To byłby duży błąd. Nie musisz stawiać się w roli uniżonego interesariusza. To też zwyczajnie nieskuteczne. Na pewno zdarzyło Ci się odebrać wiadomość od osoby, która odezwała się po latach, by Cię o coś prosić. Nie lubisz takich wiadomości, prawda?
Obserwatorzy rynku twierdzą, że 70% rekrutacji menedżerskich w Polsce odbywa się poprzez tzw. ukryte rekrutacje, czyli takie, które nie są publicznie komunikowane. Nie ukazują się ogłoszenia informujące o wakacie. Wie o nim tylko wąskie grono top menedżerów zatrudnionych w danej organizacji. Z mojego doświadczenia wynika, że na decyzję o działaniu zgodnie z tym trybem wpływa poziom stanowiska, którego dotyczy rekrutacja, branża, kraj pochodzenia kapitału i stopień dojrzałości organizacji. Czy to w Twoim przypadku 80%, czy też 65% jest drugorzędne wobec refleksji, że większość rekrutacji na interesujące Cię stanowiska jest "ukryta". Taką nazwę nadali im menedżerowie poszukujący pracy, którzy nie potrafili do nich dotrzeć.
O tym jak docierać do "ukrytych rekrutacji", dostrzec sieć własnych relacji oraz jak komunikować poszukiwanie pracy, zachowując pozycję partnera biznesowego piszę w kolejnych postach. Zapraszam też na indywidualną konsultację^.
תגובות